Poranek z dziećmi to zawsze chęci na kolorowe jedzenie, Wy też tak macie?
Z racji że moje dziecko jest czasem wybredne od zawsze próbuje i testuje nowe sposoby przemycenia rożnych smaków. Ostatnio podczas tworzenia nowej kolorowej owsianki wpadłam na pomysł stworzenia posypki z liofilizowanych owoców.
Jak wykonać taką posypkę?
Nic prostszego! Zanim jednak o posypce wróćmy do tematu liofilizacji, cóż to takiego?
Liofilizacja czyli inaczej suszenie sublimacyjne – wymrażanie wody. Jest to najlepszy sposób konserwacji produktów nieodpornych na podgrzewanie. Często stosowana w przemyśle farmaceutycznym i oczywiście spożywczym 🙂
Jak wygląda proces liofilizacji?
Na początku zamraża się produkt w temperaturze -40 stopni Celsiusza, dzięki czemu giną substancje odpowiedzialne za fermentację, bakterie chorobotwórcze oraz pleśnie. Kolejną czynnością jest wytworzenie odpowiedniego ciśnienia oraz utrzymania odpowiedniej temperatury aby woda z produktów mogła parować a jednocześnie wymrażać powstająca z produktów parę. Myślę że nikt sam nie dokona procesu liofilizacji w domu to też nie ma sensu się nad tym dłużej pochylać.
Czy liofilizacja jest bezpieczna?

Moim zdaniem tak. Po pierwsze otrzymujemy produkt, który posiada nadal swoje wartości odżywcze, nie zawierają konserwantów i co najważniejsze dla dzieci mają zachowany kształt. Fakt że niektóre produkty spożywcze przed procesem liofilizacji są krojone na kawałki ale pomijając wszystko dzieci chętniej sięgają po owoc, który się nie lepi i nie jest „rozciapany” jak w przypadku np. mrożonych owoców.
Jak wykonać posypkę smaku?
W kilka chwil 🙂 W prawdzie sami raczej nie poddamy owoców procesowi liofilizacji ale większość osób ma młynek do kawy bądź np. maszynkę do mielenia mięsa albo blender (osobiście próbowałam tylko młynkiem do kawy!)
Potrzebujecie:
- Opakowanie liofilizowanych owoców (u mnie poszły w ruch truskawki, zanim zrobiłam posypkę malinową syn wszystkie zjadł :D)
- Młynek, blender, maszynkę do mielenia cokolwiek co Wam rozdrobni owoce
- Mały słoiczek po np. koncentracie pomidorowym
Wykonanie:
Owoce mielicie na bardzo drobno i siup do słoika . Prawda że proste ? 😀 A jakie było poruszenie kiedy syn zobaczył nowy kolorek na owsiance poszła raz dwa.
Spróbujcie bo u mnie piętnaście gram proszku wystarcza na bardzo długo do posypania owsianki wystarcza pół łyżeczki
Alternatywa?
Nie jest to post sponsorowany!. Uważam że dobre produkty należy miedzy sobą a tym bardziej między mamami rozpowszechniać. Dlatego jeśli u Ciebie w okolicy nie ma liofilizowanych produktów to możesz zakupić gotowe proszki o przeróżnych smakach marki HELPA. Już niebawem moja córka będzie zaczynała swoją przygodę z jedzeniem i wiem że dzieci jedzą oczami potrawy muszą być ładne i estetyczne tego ciągle się uczę ale takiego rodzaju posypki mogą nam mamą pomóc w przygotowaniach posiłków.

PS. Tak zawsze staram się jeść to samo z synem ale moje spostrzeżenia z tym związane opisze Wam niebawem Smacznego dnia 👌